Translate

October 21, 2010

Na pożegnanie dni ze trzydzieści, powisi GrossBoss, Leila i Tuni[n]k co zrywa boki z poniższej treści :)

Pix by Ikarus

Włochy: Custom Made Human Hair Lace Wig Silky Straight 24 inches colour 1b + silk top hidden knots
Tunika: Rohayem - Egipt Cairo ta sama tylko inna
Spodnium: Gemello
Kurtka :SH
Obółwie Zbordowe: Łomatko. Mam je 7 lat i może nosiłam kilka razy bo to podobno obciach. Leila mi powiedziała, że "matka włożże te z dziulkom bo mi bendom do koszulki pasować i udawaj iż to modne" - no to posłuchałam. No. ==> Nature Breeze /słowo dają, że capią tylko trochę/

Leila:

Kurtka: Marks and Spencer ==>> SH
Koszulka: L.M.Production vel L.M.Production
Spodnie: No gacie ma. Szare. Można drzeć.
Obótki: Bartłomiejki

Prezencja: Korytarzowo Schodna, Korytarzowo Siędna und Korytarzowo Wchodna.
Statyści:

October 17, 2010

Jesienny but na podorędziu, co tuptał po żołędziu. Wystarczył tydzień z deczka by zedrzeć sobie fleczka.


Pix by Ikarus :)

Włochy: Custom Made Human Hair Lace Wig Silky Straight 24 inches colour 1b + silk top hidden knots ==> Qingdao China Dreamsea Hair Factory
Spodnie: Gemello
Marynarka: DEHU Fushi
Buty: Ebay.com
Torebka: H&M
Pasek: vintage mojej Mamy: Ma dokładnie 37 lat
Bransoleta: COOL LUXURY SNAKE FLEXIBLE NECKLACE / BRACELET. To moja druga w kolorze brązu
ale jak widać można i tak :)

Leila:
Płaszczyk: Evil
Czapol: Prezent od Taty :)
Buty: Bartek

Prezencja: NaDworna Wśródlistna ObcasnoNabitna
Statyści:

October 1, 2010

W dobie SZAFOklona powiem krótko. Chromolę pilota - wolę spadochrona.

Pix by Ikarus :)

Włochy: Custom Made Human Hair Lace Wig Silky Straight 24 inches colour 1b + silk top hidden knots
Kurtka: Rinascimento
Czapka: Baguette ==>>
Spodnie: SH
Getry: Allegro
Buty: Buffalo ==>> ebay.com

Leila:

Swetrum" Timberland SH
Spodnium: SH
Czapka: Baguette
Kapturek: SH
Prezencja: NaDworna Przydrzwiowa Zakazana Rurna
Statyści:



DEMENTI

Każdy kto właśnie wlepia oczy w cienie pod moimi gałami, które już są wielkości Bydgoszczy widzi iż GrossBoss ledwo zipie. Jak każdej jesieni bedziemy się więc powolutku żegnać z Państwem /mamy cały miesiąc na to więc tak jak nadmieniłam będzie to powolutku/ i 30 października wybywamy na 3 tygodnie do domu do Luxoru. W kolejnych wrzutach na Ego będziecie więc oglądać coraz to chudszy zmizerowany pyszczek Szefowej, obwisły nie wciągnięty do foty brzuch / próbka powyżej - efekt po prawej aktualnie 9kg/ i tego typu oznaki zemsty Matki Natury.
Wszystkim którzy oczekuja tu świeżej powiewającej włochem nadobnej podstarzałej lekko ale udającej dobrze dzieweczki radzę wrócić po 23 listopada kiedy to zjedziem spowrotem do bazy polskiej zapewne śniegiem srogo obsypanej tudzież kurtkami aviatarkami z kołnierzem korzusznym, powiewając puchatą, zadnią częścią trupa, które na ulice wylegna mysląc, że są supermodne i bardzo orginalne. Jak stoją same zapewne sa najbardziej orginalne ze wszystkich więc dajmy im się cieszyć tą chwilą jak najdłużej. Wzruszyłam się normalnie z tej empatii dla tłumu w pilotkach z ogonamy bo na gacie w kwiatki i urombane jeansy już za zimno. Dobra tam.