Translate

Showing posts with label I love the world. Show all posts
Showing posts with label I love the world. Show all posts

December 30, 2013

I love the world. The frozen bubbles



Już dawno oj dawno nie pokazywałam cudowności w jednym z moich ulubionych blogowych cykli, więc dzisiaj nadrabiam i zapraszam do obejrzenia cudownych zamienionych w lód mydlanych baniek. Zdjecia zostały wykonane przez niezwykłą artystkę fotografik Angela Kelly przy minus 9 stopniach i są po prostu obłędne.


Lea

July 30, 2013

I love the world. Amasing tree form Chaptel Rock





Natura może zachwycić w najbardziej niebezpiecznych miejscach. Kaplica Rock on Lake Superior to wielkie pojedyncze drzewo usytuowane na pionowej skalnej kolumnie. Wszyscy którzy odwiedzili to miejsce sami stwierdzili, że mała powierzchnia gruntu na szczycie skały jest niewystarczająca do utrzymania drzewa o tej wielkości.

Nie ma prawie żadnej warstwy ornej, więc jak drzewo zielenieje i kwitnie?
Spójrzcie bliżej, a zobaczycie odpowiedź - że lina po prawej na zdjęciu to nie jest w rzeczywistości lina. Jest to system korzeni, które drzewo rozbudowało aby pobierać z lądu wodę.

Jak dla mnie mega!
Pozdrawiam, Lea



May 20, 2013

I love the world, Świat oczami Mohammeda Muheysena




Niezależnie od tego, czy Mohammed Muheysen jest w podróży po kraju lub za granicą, kiedy budzi się rano, wychodzi fotografować otaczający go świat. 31-letni obywatel Jordanii od ponad roku mieszka i pracuje w Pakistanie.
Ja jestem zachwycona. A oto mała część jego dziesięcioletniej owocnej pracy w «Associated Press»




pix credit to Mohammed Muheysen

April 10, 2013

I love the world. Coral reef with yarn




Dzień dobry :)

Kiedy myślimy o tym jak można pomóc ziemi i jak ochronić nasze najpiekniejsze naturalne skarby, aby dalej zachwycały kolejne pokolenia, na myśl przychodzi mi projekt zrealizowany w zaangażowaniu środowsk matematyków, biologów morskich, rzemiosła artystycznego i setek godzin spędzonych na wykonaniu poniższego arcydzieła. Rafa wykonana w całości na drutach i na szydełku, wystawiana była w muzeach sztuki i nauki na całym świecie, w tym w Muzeum Andy'ego Warhola (Pittsburgh), Hayward (Londyn), Science Gallery (Dublin) i National Museum of Natural History w Smithsonian Institution (Waszyngton, DC) gdzie obejrzały ją ponad trzy miliony osób.

Co ciekawe projekt ten objął juz swoim zasięgiem 7.000 dziergaczy i od 2005 zjechał wszystkie kontynenty.
Szczerze mówiąc musze sie pochwalić tutaj jedną rzeczą.

W 1986 wykonałam na szydełku skarpetę, która bardziej przypominała zieloną rurę ze zwisem na końcu. Jakby jej tak doszyc oczy mogłaby robić za murenę na haju.

Gdyby nie zapodziała się gdzieś w odmętach domowych, pewnie mogłabym ją wysłać. 



A tak?
Może ktoś z Was ma ochotę wydziergać krabika?

Usciski!
Lea



p/s myslę, że moja córeczka czułaby się tutaj jak... Ariel w wodzie :)))