Translate

October 4, 2011

HAJKU Zamów panie czepek. Byle był nie kiepek. Lace wig story...

Dzisiaj będzie post radosny i wesoły dla tych z wyobraźnią. Jak bowiem nie wyobrażać sobie własnego łba w czymś co tam poniżej na tych obrazkach widnieje?
Wszystkie babcie w beretkach dostałyby zawału jeszcze przed wyborami jakby tam laski z polskich szaf wyszły na ulicę w takich wytwornych wytworach.

Te niewytworne wytwory to właśnie bazy do tkania peruk, które dzielą się na kilka kategorii, którę nadmieniam.

Egzemplarz pierwszy. Obiekt docelowy. Smutny Pan Edek lat 57 który odnalazł drugą młodość obok wnuczki swojego kolegi z klubu golfowego. Smutny Pan Edek powiewa li tylko z jednej strony smętną kitką, którą nieudolnie zakłada za ucho lub przykleja „Na gluta” Jak się przylepia „na gluta” to wszyscy wiemy i demonstrować nie będę, bo mnie się te kilka osób co mnie tu odwiedza zbuntuje i zostanę sama ze swemi wywodami. Trzeba dbać o publikę, więc oszczędzam. Ekhe! No więc Pan Edek biere te plastry i dokleja do łepetyny, uprzednio smętną kitkę obciąwszy.

Ponieważ używam bardzo trudnych słów a wczoraj włączyłam komentarze na blogu, możeta mnie zapytać co znaczy to co normalnie nic nie znaczy. Dobra.

Przed dolepem do tego tupeta Panu Edkami wplatają włosy różnogatunkowe o których już pisałam.

Drugim rodzajem baz do peruk są tzw. Czepki net czyli o większych oczkach niż lace wig. Bardzo często fabryka miesza np. górę i boki z lace a tył z netem. Wychodzi taniej a i szybciej się taką perukę tka. Czepki te można robić i konfigurować w różny sposób czyli doszywać do nich silk topy bądź skin topy, łączyć net z wykończeniem na taśmach / tak jak w ostatnich Jewish wig/ i tym podobne.


Najpopularniejszym rodzajem czepków sa full lace. Tak jak powyżej można do nich doszyć silk topy, wszyć klin, żeby były elastyczne na górze / stretch from ear to ear/ i te pe.

Jeśli macie włosy i chcecie „2 minutowego” sposobu na poprawienie nastroju, to albo zawołajcie swojego GACHA rano do łazienki / uwaga przez zawołaniem GACHA należy zamalować babcię w lustrze, żeby GACH nie uciekł/ albo tak jak ja uwielbiam wprost zamówta sobie tzw Jewish wig.

Opcja jest taka. Pleciecie 2 lub 3cm od linii włosów z przodu cienkiego warkoczyka, wpinacie perukę na grzebyk doszyty z przodu, z boku robicie CLIP! CLIP! I gotowe.

Mnie uczesanie się zajmuje tyle co gachowi doprowadzenie Was do powrotu do czasów kiedy pod pachami zaczynały kiełkować Wam nieśmiałe pęki loków i nie tylko. No.
To tyle o gachach.

Jewish wig wzięły się z obrzędów religijnych ortodoksyjnych Żydówek, gdzie kobiety goliły sobie włosy po ślubie i nakładały peruki. Aktualnie tradycja golenia głów nieco zelżała zaś Hasydki noszą właśnie takie peruki zawsze kiedy wychodzą z domu. Widzita. W krajach arabskich chusta a tutaj zamiennik kompatybilny.

Jewish są zazwyczaj prześliczne, robione są z virgin i prawie zawsze posiadają silk top z wpuszczanymi KNOTami / umarłabym gdybym dzisiaj nie użyła tego słowa, które jak wieta po prostu uwielbiam/

W następnym odcinku, pokaże wszystkim miłym paniom i nieśmiałym łysym panom kremy, które przywiozłam z Egiptu do pielęgnacji włosów oraz moją śliczna Raszpunkę Leilunkę, która paraduje w lace wig, która właśnie przyjechała dla jednej z moich Klientek.



Na finał dodam iż Klientela ma obiecała przysłać mi swoje zdjęcia w perukach od Alexa Statysty i innych moich kupli co mówią w chińsko-angulskim, więc stworzę tu małą galerię włosów, które organizuję.

I niech wszystkie złodzieje z Centrum Onkologii które obrabowują tabuny kobiet sprzedając im syntetyki o 4 cm długości za 200 złotych pójdą do diabła. A kysz!