Translate

December 4, 2012

I love the World czyli opowieść o Zębowym Miswaaku




Dzień dobry moje duszki! - wyszczerzyłam się jak nie wiem! WIDAĆ?
jak nie widać to uwierzcie na słowo.

Bo zębiska mnie sie błyskajo jak temu wilku co o nim Leili muszę opowiadać po raz nie wiem który :))

Dzisiaj będzie o higienie jamy ustnej, więc wszystkie osoby z ubytkami uprzejmnie proszę o skupienie uwagi na florze.

Ha!
Bo właśnie florą - gałązką przaśną półtora miliarda ludzi na świecie te zęby czyści. Gałązka nazywa się bardzo ładnie czyli miswaak, siwak albo sewak i wygląda jak rozczochrany patyczek.

Cały pic polega na tym aby go dobrze rozczochrać. Kupuje sie więc miswaaka w stanie nierozczochranym a nastepnie gryzie na końcu / polecam jak kto w*urwiony/ i wykonuje z niego nadobno szczoteczkę ol'NATUHREL.

Cały pic polega też na tym, że soki zawarte w gałązce dezynfekują całą jame ustną i zęby.

Jak widac wielkie firmy poszły za ciosem i w Egipcie można kupic sobie pasty do zębów dedykowane do użycia na patyku.

serdecznie polecam bo sama wypróbowałam wiele razy

I jak widać klawiatura ma w dobrym stanie i szczęśliwa ostała się w ustach

Pozdrawiam!

GrossBoss



My Facebook.


UPDATE zbieram zamówienia na Miswaaki :) 10 PLN/sztukę p/s o ile moi dolecą na czas powinnam je mieć w Polsce po 20 grudnia. Jeśli znowu ich zatrzymają to przywiozę z Egiptu 17 stycznia Pozdrawiam, Lea