Dobra.
Mecz obejrzeliśmy na niemieckim kanale, gdzie srogi konferancjer usiłował wymówić "Koko ko Hreurhroszpoko" na wszelkie sposoby ale połamał gębę, więc sobie darował :)
Uściski dla Was i dla mojej drogiej Mgdalą Sz. która mi przecudny Sutasz wykonała przed samym wyjazdem. Artystka moja droga i przyjaciółka obdarzyła mnie tym ślicznym kompletem na 22 godziny przed odlotem, a ja dzisiaj po raz pierwszy ubrałam się odświętnie czyli w moje barwy narodowe / na czarno/ aby skarby te radośnie Wam wszystkim zaprezentować jako początek tego, co bedziecie mogli wkrótce u mnie na blogu obejrzeć.
Post sponsowali: nasz nowy bannej LOKO z Leilą w roli głównej jak również Fajeczki Wodne, Taboret oraz Melasa Hopsasa do wyboru do koloru.
Masalama :)))
p/s moaaaar tomorrow



