Translate

June 9, 2012

Magdalą Sz. Sutasz

Jak obiecałam, wrzucam Wam dzisiaj jedno z dzieł mojej przyjaciółki Magdy, która to ręcznie w swoim domku jabłkiem, ciastem i ciepłem pachnącem wyrabia. Kto wie jak powstaje sutasz ten na pewno uświadomi tym, którzy nie wiedzą ile godzin szycia to wymaga. To dlatego zawsze uważam i uważać będę taka bizuterię za dzieło sztuki. Magdalą spędza nad taką bransoletą około dwóch dni a kolczyki też jej się w rękach nie palą. Jak to mówią mociumpanie. Robota tylko dla cierpliwych.

Jak po pół godzinie wykonałabym sobie prędzej sznur na szyję z kordonka a kamyki wlepiłabym sobie w gały, żeby lepiej nie widzieć bo już i tak bym nic nie widziała.
Jeśli Wam się podobają owe śliczności, piszcie mi na e'mail albo na piechotkę w Hurghadzie. Custom made jak najbardziej też jak macie ochotę :)

Pozdrawiam,
Lea


p/s przepraszam za moje opaznokciowanije


You need something? Don't be shy to write me an e'mail. My Facebook.

FB shop soon.


UPDATE :)
BIGGER is better