Translate

June 5, 2012

Product review from Loko. Use THIS for Egyptian Oko :) Arabski makijaż Kohl & Kajal

Witam Was dzisiaj z Hurghady gdzie mamy aktualnie 45 stopni. Ulice puste. jeden prezydent dostał dozywocie z możliwością apelacji / z której na pewno skorzystają adwokaci krwiopijcy/, drugi własnie się wybiera. Z której opcji nastanie nam nowo rządzący, zobaczymy.

Grunt, że jest bardzo spokojnie, na tyle, że ulice sa wyludnione jak w jakimś mieście upiorów.

Zawsze mnie dziwi dlaczego turyści siedzą na zadkach w hotelach zamiast wyjśc na miasto. No cóż. Może wolą leżeć najpierw plackiem na plaży a potem plackiem na brzuchu, bo zadki maja tak spalone po użyciu filtru 20 zamiast 50, że parę dni mają z głowy.

Dobra.
Dosyć tego użalania się na ekonomią.

Dzisiaj mam dla Was cacuszko w postaci review arabskich kosmetyków do makijarzżu oka. Kto mnie zna, wie, że od wielu lat kocham i używam w różnych konfiguracjach przeróżnych eye-linerów.
Linery które mamy dostępne w pędzelkach jako płyny sa na prawdę niezłe i niekoniecznie musze byc bardzo drogie. Ja jestem wierna takiej jednej firmie, której nie wymienię ale która kosztuje tylko 15 złotych czyli jakieś 30 funtów egipskich. Mieszam go zawsze z kayalami, które własnie chciałam Wam dzisiaj opisać.

Kohl i kajal róznia się między sobą konsystencją i domieszkami olejków. Kajal jest to kohl rozrobiony w forme wosku, płynu lub szminki i słowo daję jeśli chodzi o poziom czerni nie ma sobie równych. Sam kohl jest suchym proszkiem lub jest lekko rozrobiony. Stosuje się go zwłaszcza w regionach gdzie oko jest narażone na różne czynniki zewnętrzne takie jak kurz i wiatr i głównie u dzieci. Nasza Mama w Luxorze zamacza piórko ptaka w cebuli, potem w kohlu i przeciąga takim piórkiem dziecku między powiekami. Trochę szczypie ale docelowo zabezpiecza oko przed bakteriami i zaczerwienieniem o efekcie wizualnym nie wspomnę, bo efekt jest po prostu piorunujacy jak widać u Leili / na 3 dzień po aplikacji/
No dobra, ale zaczynamy :)

Pierwszymi dwoma kohlami muszę się Wam pochwalić, bo udało mi się zachować oko bez wydłubania go nadobnym patyczkiem :P / żartuję/ Kohle te pochodzą z Pakistanu i są już zmieszane z olejkami i dodatkami które powodują, że nakładają się w miarę łatwo. Ja bym zakwalifikowała je do kategorii tych, które stosują kobiety o migdałowych oczach lubiace kreski po wewnetrznej stronie powieki. Kolor jest obłędny, opakowanie jak widać a aplikacja bardzo prosta.

Moja droga Nesme, która mi asystowała przy robieniu dla was tych zdjęć musiała sobie szorować ręce moim płynem do demakijażu, bo kohl trzymał sie jak mur beton. Pod wodą moje duszki nie schodzi ale płynem do demakijarzu oka bez problemu. Poza tym jak to kohl powoduje iż białko oka robi się bardziej białe a oczy zamiast wyglądac po kilku godzinach przed komputerem nadal są błyszczące i w przyjemnym bejdowym kolorze :)
/ jak kto nie wie co to bejda po arabsku to Wam powiem, że to jajo, a że tutaj wszystkie kury na biało się niosą to wiecie juz jakie macie oczęta po Pakistańskim kohlu/

Hashmi Kohl.
Kohl w proszku. Aplikacja tylko dla wprawionych :)


Hashmi Kajal
Kohl o konsystencji wosku z drobinkami proszku. Aplikacja jest łatwiejsza niz w przypadku samgo proszku, który przy niewprawnej ręce może osypać się na policzki.




Loreal Kajal.
Kiedy Loreal wprowadził w/w produkt wywołał nie małe zamieszanie, bo nie wiadomo było czy to zapalniczka czy kosmetyk :). Musze się tu przyznać, że od samego poczatku byłam zachwycona nie tylko wykonaniem samej oprawki kajalu ale tez jego jakością. Jest wododporny. Kajal ma mnóstwo składników. które powodują, że jego aplikacja jest łatwa i bezproblemowa. Kolor bardzo ciemny. Jedyne co mi sie za bardzo nie podoba to trwałość. Jest mniej trwały od kajali i kohlu który pokazałam wczesniej, a które to wytrzymują nawet 2 dni. Nie zmienia to faktu, że sam jest po prostu bardzo fajnym kosmetykiem, który każda Pani Orientalna i kocie bądź smoky eye lubiąca powinna mieć w torebce :)




Pretty Woman Kajal.
Ostatnim i moim ulubionym jest /hehehe dajta mi milion dolarów and you never see my face again/ Pretty Woman Kajal. Mistrzostwo świata mówię Państwu. Nie dość, że jest podwójny, to do tego bardzo pieknie okraszony złotą oprawką w kształcie szminki i posiada niezwykła moc wykonania make-upu w minutę. Nie będe sie tu za bardzo rozwodzić ale to mój faworyt. Zresztą zobaczcie sami :)


Zapraszam

Zamówienia zbieram na e'mail do 13 czerwca lub kolejny termin około 2 września
Hashmi Kohl & Kajal - 13,00 PLN
Loreal - 17,00 PLN
Pretty Woman Double Kajal - 25,00 PLN

All product avaliable in Hurghada LokoShop



You need something? Don't be shy to write me an e'mail. My Facebook.

FB shop soon.